środa, 19 grudnia 2012

165. Nocka

Witajcie

Piszę, bo w szkole zrobiła się dyskusja.
Siedziałam z koleżanką (Klaudią) na korytarzu pod ścianą i przyłączyła się Karolina (ma 167cm i 48kg- jest MEGA chuda z natury) i zaczęła mówić, że o boże, Aniu, jak Ty bardzo schudłaś, nikniesz w oczach, niedługo Cię nie będzie, spójrz na swoje nogi
Klaudia- masz chudsze od Karo!
Karo- no własnie, a ręce! boże (objęła mój nadgarstek jedną dłonią i miała przerwę na 2 palce)- spójrz na swoje ręce! (zrobiła podobnie, tylko z dwoma rękami, z moim udem) i nogi!
Klaudia- jesteś za chuda
przyłączyła się Magda (która chorowała na bulimię)
- dokładnie, co jesz?
ja- owoce, warzywa, mięso... (JASNE!)
- ok, to jesz. a ile?
Z pytanie wyratowała mnie Patrycja, która się dosiadła
Patrycja- jeszcze sie odchudzasz?
ja- nie
Patrycja- i nie chcesz już chudnąć, prawda?
ja- tak (swoją drogą, znów jestem dobra w kłamaniu)
Patrycja- a ćwiczysz?
Klaudia- chodziłaś na basen chyba, no nie?
ja- tak, ale już rzadziej, teraz w domu
Karo- ale że codziennie?
ja- tak (w myślach: codziennie po ćwiczeniach kręci mi się w głowie i jest mi słabo - Tak właśnie ćwiczę)
Karo- a ile ważysz?
ja- nie powiem
Karo- powiem Ci ile ja, to mi tylko powiedz, czy mniej, czy więcej
Patrycja- ale ważysz 52, prawda? (52?! a więc wyglądam na 52?!)
Karo się nachyla do mnie i szepce "48"
Przez moment zastanawiałam się, czy wziać wagę 44.5, 44, czy 45, ale wybrałam 45
ja- mniej
Patrycja, Karo, Klaudia, Magda- WAŻYSZ MNIEJ NIŻ KAROLINA ?!
ja- ale jestem niższa
Klaudia- ale Ty masz cycki, z całym szacunkiem Karo, więc ... (miała na myśli pewnie, że wyglądam chudziej od Karo nawet z cyckami, ale ja jedyne co usłyszałam było "masz cholernie spasione cycki, grubasie")
Karo- Ania, czemu sie odchudzasz?
ja- bo studniówka (w myślach "bo wkurwiało mnie, jak Adam- przyjaciel Patrycji- się ze mnie śmiał, bo nienawidzę swojego ciała i wciąż chcę schudnąć, bo jestem gruba...)
Patrycja- ale to chyba nie jedyny powód, prawda?
ja- nie jedyny, owszem, ale reszta jest zbyt prywatna
Karo- uważaj, żebyś nie wpadła w anoreksję! (swoją drogą, co to w ogóle za tekst?!)
Magda- ekhm, no właśnie (Magda wie, że kiedys 'miałam' ed)
Patrycja- no właśnie.. strasznie z talii też schudłaś (prawda- 16cm)
Karo- przytyj choć kilogram, proszę!
I tak dalej aż do dzwonka...

Dwie lekcje później:
Karo- Klaudia, musimy sprawić, by Ania utyła, choć jeden kilogram, wygląda za chudo, choro!
Klaudia- ale co z tego, nawet gdy jej proponuję jedzenie, to odmawia, albo ja zjadam 2/3, a ona dziubnie 2 kęsy (to alegoria do sytuacji, gdy dałam jej kawałek ciasta marchewkowego na Mikołajki i ona mi dała 1/3 części bym zjadła... a ja sprytnie przekazałam innej koleżance)
Karo- to ja jej będę dawać moje kanapki (kiedyś sie rzucała, gdy ją prosiłam o kęs! a teraz chce mi dawać całe!) a Ty jej i ciasto i to i tamto ... myślisz, że widzi, że schudła?
Klaudia- nie wiem, czy widzi, ale na pewno w jakimś stopniu się cieszy
To była rozmowa tuż przy mnie, niby na żarty, ale...
Dwie przerwy później, obliczyłam, że mam chudsze BMI od Karoliny- którą uważałam za najchudszą laskę w klasie... najwyraźniej coś nie tak z tymi licznikami. Karo wciąż jest chudsza ode mnie. (przynajmniej w moich oczach)

podbiegłam do Karo i ją złapałam od tyłu
Karo- oo, powietrze mnie złapało
ja- słucham?
Karo- Ciebie prawie nie ma, jesteś jak powietrze! (dotknęła mojego uda) popatrz się, nikniesz w oczach!

Przerwę później pokazałam Klaudii, jak zlatują ze mnie spodnie, które nosiłam w 1 klasie i do których po kilku miesiącach 'normalnego' jedzenia już nie wchodziłam
Klaudia- nie ciesz się, jesteś już za chuda

W szatni po skończeniu lekcji podeszła do mnie Klaudia i rzekła
"rany, masz serio chudsze nogi od Karo!"
ja- jasne..
Klaudia- Mikołaj, kto ma chudsze nogi, Karo czy Ania? (stanęłam noga w nogę z Karo)
Mikołaj bez chwili zastanowienia- Ania. Masz ładne spodnie
(w myślach: HAH!!! wreszcie! nie dość że ze mnie zlatują a były za duże, to ktoś docenia ich były blask!)

Wstawię zdjęcia z wagi 57 i z wczoraj w tych spodniach,
Wybaczcie, że w legginsach, ale potargałam je (pocięłam nożyczkami na udach) - i dlatego noszę coś pod nie (kawałek rozcięcia widać na zdj).

Czemu ja widzę tylko, że przynajmniej nie mam już boczków, a inni, że "jestem za chuda"? Jak można być 'za chudym'? Ja- chuda?!

Tytuł taki, bo idę na noc na Cz pić z dziewczynami. To miejsce mnie zawsze uspokaja. Kocham i ubóstwiam to miejsce, marzę,że przeniosę się do niego już wkrótce...

WŁAŚNIE przeczytałam na facebooku, że moje koleżanki chcą zamówić pizzę! Cóż za oszczędność, nie dość, że jestem spłukana, to nie będę musiała się z nimi składać!! :) trochę boję się tego spotkania, bo one wszystkie już mówią, że ja mam jeść bo jestem "za chuda", ale wszakże jako dorosłego człowieka, nie mogą mnie do niczego zmusić, prawda? to ja decyduję, czy włożę do ust, czy połknę, czy nie... prawda?

Waga: 44,7. BMI 16,62

Pierwsze słowa babci, gdy ojciec wrócił do domu: "Ania nic nie jadła"
pierwsze słowa, gdy babcia z ojcem wrócili dziś do domu
Babcia "jadłaś coś na mieście, prawda?"
ja - tak
ojciec podszedł, popatrzył się na mnie i wyszedł...

A sukienka o wymiarach 80/63/88 już do mnie leci (na studniówkę). Mam niby zapas 2 cm w talii ale nie- nie mgoę przytyć! ona ma dekolt na plecach, przytycie zabronione! chciałam wziąć w mniejszym rozmiarze, by mieć większą motywację, ale koleżanka powiedziała, że czasami mniejszy rozmiar ma 70 w biuście- tjaa....

Zdjęcia:  (waga 57kg, aż wstyd!!!)

 (waga 44.7) wybaczcie jakość





26 komentarzy:

  1. widać że bardzo dużo schudłaś. ale myślę że koleżanki trochę przesadzają, przecież nie wyglądasz wychudzono tylko szczupło, a to jest róznica. nie wychodzą Ci wszystkie kości. nie wiem o co tyle krzyku. pewnie są zazdrosne i chcą żebyś przytyła... no nic, trzymaj się i nie dawaj się namowom na jedzenie ;*

    OdpowiedzUsuń
  2. a jak, cała masa kilogramów zleciała! co do koleżanek to okropne jest takie gadanie, mogłyby Ci dać spokój, wyglądasz pięknie :)

    OdpowiedzUsuń
  3. jaka ogromna różnica na zdjęciach! cudownie wyglądasz!
    wiesz, koleżanki się martwią, biorąc pod uwagę Twoje BMI i to że nie jesz to mają czym... nawet jeśli Ty tak nie czujesz, nie odsuwaj ich od siebie tylko dlatego że chcą o Ciebie dbać.

    OdpowiedzUsuń
  4. Pięknie! Aż nie chce się wierzyć, że to te same spodnie! :)

    OdpowiedzUsuń
  5. wydaje mi się że nieco koleżanki dramatyzują. ja miałam okres kiedy ważyłam 45 przy 170, to były cudowne czasy ...
    teraz to boję się wejść na wagę...
    ale mam mega motywację - prędzej zemdleję niż odpuszczę dietę.
    warunki mam - rodziców nie ma po calych dniach
    byle przetrzymać Święta, nienawidzę tego czasu...

    pozdrawiam a zdjęcia to dowód imponujących efektów i Twojej silnej woli

    OdpowiedzUsuń
  6. super schudlas. A jesli mozna zapytac jaki rozmiar jest tych spodni ze zdjecia??

    OdpowiedzUsuń
  7. Wow! Spora różnica- gratulacje;)

    OdpowiedzUsuń
  8. - bycie w czymś lepszym na tle mojej klasy to zerowe osiagnięcie, prawie wszyscy to idioci, anwet jak jestem w czyms dobra to tak naprawde poprostu 'przeciętna'-inaczj ujmując niebeznadziejna
    -nie maluje, z dietą sobie nie radze
    -przykład na zdolności destrukcyjne? jestem na diecie dwa tygodnie idzie mi fenomenalnie i potrafie to zaprzepaścić w dwa dni!
    -czasami myśle że mój chłopak jest ze mną z rpzyzwyczajnie bądź z litości
    -jestem gruba; to fakty ktory mozna stwierdzic za pomoca lustra, naiwna wystarczy poczytac o moim 'relacjach' damsko-męskich, zerem jestem dla calego świata, komu zalezy na zerach? zwykle maja to do siebie że są innym obojętne

    Matko tak ci zazdroszcze! tyle już osiągnęłaś! a ja wcia zgrubas ;((

    OdpowiedzUsuń
  9. Wow, ale różnica! Pięknie to wygląda!! Nie jedz pizzy, nie zmuszą Cię.
    Trzymaj się.

    OdpowiedzUsuń
  10. genialny postęp!
    ale koleżanki mają rację. uważaj, bo to przejmuje kontrolę nad nami. a my nie chcemy umrzeć, prawda? chcemy tylko być chude i piękne.

    OdpowiedzUsuń
  11. Olej takie gadanie kolezanek, najlepiej na wszystko powiedzieć tak, bo im będziesz więcej zaprzeczać one będą dłużej srązyć temat.

    Ile masz cm w udach?

    OdpowiedzUsuń
  12. Wiesz co, obiektywnie rzecz biorąc to pewnie i mają rację, że jesteś chuda, ale Ty sama tego nie dostrzegasz. Z racji, że jesteś już pełnoletnia nikt nie ma prawa Cię kontrolować. Moim zdaniem każdy powinnien robić to co uważa i nikomu nic do tego. Swoją drogą te zdjęcia są mega motywujące=) Strasznie zazdroszczę Ci biustu, u mnie prawie nic już nie ma, jak zejdę do tej wagi co chcę, to już nic nie zostanie=D

    OdpowiedzUsuń
  13. ;ooo to te same spodnie??
    niezły progres!!!
    BMI masz rzeczywiście małe, to już chyba wychudzenie?
    tylko w twoich oczach wszyscy wydają ci się chudsi. Ale skoro kilka osób to potwierdziło to musi coś w tym być, nie?
    swoją drogą, zazdroszczę ci trochę tego, że tak się o ciebie martwią, w sensie koleżanki... podziwiają.. niesamowite uczucie, już prawie przeze mnie zapomniane...

    OdpowiedzUsuń
  14. zmiana zdecydowanie na plus!
    Koleżanki naprawdę sie martwią i wiedz, że chcą dla Ciebie dobrze, ale zmusić Cię do niczego nie mogą : *
    swoją drogą zazdroszczę Ci praktycznie płaskigo brzuszka *.* Ale koleżanki naprawdę troszeczke tragizują, przecież jest bardzo ładnie, ale nie tak żeby od razu panikować, heh, mogłabyś wstawić zdjęcie nóg? + Trzymam kciuki i życze powodzenia!

    {genialne BMI ^}

    OdpowiedzUsuń
  15. jaaaaj ale piękna zmiana:*:* jestem pod mega wielkim wrażeniem i zachwytem i w ogóle dałaś mi kopa w dupę zdjęciami :*

    OdpowiedzUsuń
  16. Widać, widać ogromną różnicę ;) Chociaż sądzę, że w 'normalnych' (nie za ciasnych) spodniach to i z wagą 57 nie było tragedii.

    Co do pizzy. Ja tam jej nie cierpię, to nie zmusiliby mnie i siłą, ale dla świętego spokoju możesz wziąć jakiś kawałek, a potem gdzieś skitrać.

    OdpowiedzUsuń
  17. WOW! mega różnica. figurę to chyba jabłko masz? bo nogi na pierwszym zdjęciu i tak miałaś szczupłe, tylko ten brzuszek. świetna robota. a koleżankami się nie przejmuj same są chude a Tobie karzą przytyć? wtf... sama decydujesz o sobie, nikt Cię do niczego nie zmusi pamiętaj ;-)

    OdpowiedzUsuń
  18. ;O ale widoczna zmiana!
    naprawde jest ciebie dużo mniej, szczególnie na brzuszku :)
    pozdrawiam i dodaję ;*

    OdpowiedzUsuń
  19. WOW :D No ładna różnica. Taka chudzinka już : * No mnie serio zaszokowałaś. Jestem pod wielkim wrażeniem. A koleżankami się nie przejmuj. Ważne żebyś Ty się dobrze czuła (oczywiście uważaj,żebyś nie popadła w skrajność.. w końcu nie chcemy skończyć w szpitalu pod kroplówką. c'nie? )

    Trzymaj się <3

    OdpowiedzUsuń
  20. ojeej! ale zmaiana! bardzo motywujesz i pokazujesz ze naprawdę mozna!! wezme sobie te zdjecia zakoduje gleboko w pamieci i bede przypominac za kazdym razem jak bede chciala zjesc cos slodkiego. a co do kolezanek, tak szczerze sama bym chciala zeby mi tak ktos powiedzial. ale jezeli tobie to przeszkadza to powiedz im w prost ze nie zyczysz sobie aby ktos kometowal twoja waga.
    pozdrawiam chudzinko:*

    OdpowiedzUsuń
  21. WOW, brawo! <3
    Da się być za chudym? Ehhh :(
    Jestem biseksualna, ale chwilowo mam większą fazę na dziewczyny, no cóż XD ale moje związki ogólnie nie wychodzą, ha!
    nie daj się utuczyć, bo ciało masz teraz cudne :*
    Trzymaj się <3

    OdpowiedzUsuń
  22. Bycie za chudym ? Moim zdaniem nie ma czegoś takiego.
    Nie daj się utuczyć dziewczynom, bo wyglądasz ślicznie, nie zaprzepaść tego :)

    OdpowiedzUsuń
  23. Te koleżanki przesadzają. Moim zdaniem jesteś szczupłą, ale bez przesady. :))
    Nie wyglądasz anorektycznie, ale pięknie schudłaś! Serio.
    Trzymaj się. ;*

    OdpowiedzUsuń
  24. Piękna, piękna zmiana! Gratuluje takiego oromnego sukcesu :)
    Koleżanki dramtyzują, dlatego nie daj się im :p Tylko Aniu nie bądź dla siebie za surowa. Troszke się martwie.
    Czekam na sms :)
    Buziaki :*

    OdpowiedzUsuń
  25. Właśnie znalazłam Twojego bloga, odwiedziłam Tumblra i jakbym widziała siebie..Wprawdzie jestem rok starsza, ale też z ED od 5 lat, też z anoreksją. Chciałam się zapytać, czy nie miałaś jeszcze problemu z obrzękami? Mi strasznie zaczęły puchnąć palce, stopy... Zawsze miałam stwierdzane 'palce paliczkowate', ale teraz są naprawdę straszne. :( Lekarze powiedzieli, że to 'ostatni krzyk o pomoc' ciała, że po sercu wysiadają nerki i wątroba... I choć bardzo się boję, choć czasem wręcz czuję, jak moje serce ledwo sobie radzi, to nie mogę zacząc jeść.. Mam nadzieję, że tak nie skończysz. Duuużo ciepła na ten trudny, świąteczny okres Ci życzę!

    OdpowiedzUsuń
  26. ll see much better results with this diet plan than you would with others that use some generic formula to calculate your nutrient needs.
    Yes we would like muscle, but in the right way, and gaining lean muscle without fat is
    the key to doing this. this program developer,
    Kyle Leon, is a well-known personal trainer and nutrition expert in recent years and is regarded as one of the most respected coaches in the world when it comes
    to building muscle mass naturally.

    Here is my web-site somanabolic muscle maximizer Reviews

    OdpowiedzUsuń