Ćwiczę brzuszki codziennie. Codziennie o 10 więcej zwykłych, 10 brzuszków z unoszeniem nóg, 10 skośnych. I całą serię moich innych ćwiczeń..
Byłam wczoraj w klubie! Tak: ja w klubie.
Miałam wrażenie, atak paniki?, że ludzie - bo był mega ścisk- zaraz staną, odwrócą się na mnie, rzucą i zechcą zjeść. Tak, zjeść. Nie zabić, nie pobić, a zjeść. Rozszarpać zębami. Gdy tańczyłam (zdarzyło mi się kilka razy), cały czas ktoś mnie gdzieś dźgał, dotykał, ocierał, ghrr.. mnie! mojego tłuszczu!
gdy ta panika prowadziła do chęci natychmiastowego ucieknięcia, wyobrażałam sobie czarną kopułę, w której jestem ja i nikt nie widzi mnie w tej kopule. Działało. Dlatego tańczyłam.
W ogóle, Asia przyszła do mnie przed i się razem malowałyśmy i ubierałyśmy, plotkując. Pożyczyłam jej moją białą bluzkę, która jest takim trochę oversizem, na mnie jest całkowicie luźna (rozmiar M), dlatego noszę ją pod czarny, obcisły top- ale dobrze się w niej czuję, bo jest właśnie taka luźna. Biała, koronkowa. Byłam pewna, że na niej będzie wyglądać komicznie, że będzie całkowicie zwisać.
Była opięta.
Nie rozumiem. Przecież jestem od niej grubsza!
Asia powiedziała, że widać, że schudłam, pomijając nogi, to po ramionach. Tja.
Chcę więcej. A właściwie mniej.
W klubie podrywało mnie 3 facetów, w tym jeden straszny nachal. Poszłam do toalety z nadzieją, że go zgubię w tym tłumie, ale nie, cholera, on wciąż za mną, a właściwie na przeciwko mnie. W kolejne jakiś koleś do mnie zagadał i w tym momencie nachal "czemu ze mną nie chcesz rozmawiać? wiesz, że on może Cie zgwałcić?". Na co ja, do tego z kolejki "sorry, mógłbyś poprosić tego typa, by się ode mnie odczepił, bo najwyraźniej nie rozumie, gdy ja to mówię". Odpowiedział, że tak, na co wywiązała się między nimi wymiana zdań, że "nie bijmy się, ok, ok, już idę". W mojej głowie "bić? o mnie?! BIĆ?!".
-Aniu, wpadnij do mnie w niedzielę, będę miała dużo różnych ciast w domu, to sobie zjemy!
- wpaść mogę, ale wiesz, że nic i tak nie zjem...?
-ach tak...
Dziś waga wskazała 45,5 :)
Wymyśliłam plan na Święta.
Wezmę przeczyszczacze jeszcze przed Wigilią. W trakcie jej:
barszcz z 1 uszkiem, trochę żurku, po jednym farszu z jednego pieroga- ruskiego, z grzybami i mięsem, trochę kapusty i trochę ryby (już wątpię, że to mi się zmieści). Najwyżej zrezygnuję z czegoś. Mnóstwo kompotu i coli light (Kasia, moja przyjaciółka, powiedziała, że w coli jest kwas fosforowy- który "kwasi" to, co masz w żołądku, dlatego powinno się dawać colę, gdy komuś chce się rzygać, co wyjaśniło, dlaczego, gdy Mama chorowała, w domu była non stop cola). A potem powinny zadziałać tabletki. Z racji, że nigdy ich nie używałam, na ile przed zjedzeniem zalecacie mi je wziąć? I jakie? (Pewnie będziemy jeść koło 17-18 i skończy się cała wieczerza koło 21-22).
Czemu takie rozwiązanie? Bo po wizycie gości zza granicy i uczuciu pełnego brzucha, nie chcę, nie mogę do tego samego dopuścić. Po prostu nie znoszę uczucia pełnego żołądka. Już piję herbatki wspomagające pracę nerek, bo nie zdzierżam zalegania activii i kakaa w żołądku (a piję to, by choć na moment go zapełnić, hah)...
Dziś w łóżku siedziałam do 15.40 :)
Z ojcem się dalej nie odzywam. Być może wyciągnę do niego sama pierwsza rękę. Być może.
mam 2 miesiące żeby schudnąć 4 kg, to bardzo dużo czasu. i nie chcę za szybko żeby potem mi nie wróciło. skoro bluzka była opięta to logiczne jest że jesteś szczuplejsza. no chyba że koleżanka było o wiele wyższa. musisz popracować na spostrzeganiem siebie, bo co z tego że shudniesz skoro nie będziesz się z tego cieszyła? :) poczytaj może jakieś książki motywujące, które pozwolą Ci pokochać siebie :)
OdpowiedzUsuńSą 2 rozwiązania; albo jesteś od niej chudsza albo koleżanka jest inaczej zbudowana niż ty i dlatego koszulka inaczej na niej wygląda. Stawiam jednak na pierwsze ;)
OdpowiedzUsuńZ tymi przeczyszczaczami na Wigiię to nie głupi pomysł, może sama też tak zrobię. Na mnie działają one po ok. 10 godz dopiero...
chcialabym zobaczyc twoja mine gdy kapnelas sie ze na niej bluzka jest opieta ;) musisz byc naprawde atrakcyjna skoro zainteresowalo sie toba kilku gosci, i to do stopnia nachalnosci! Mas zpiekną wage, piękne nogi my naprawde nie kłamiemy. Swoim pomysłem 'jak przetrwac święta;' strasznie mnie na nie nastroilas, ja zrobilam sobie wiekszy plan cwiczeniowy bo wiem ze jedzenia siłą rzeczy będzie wiecej ;)
OdpowiedzUsuńjesteś piękna,zrozum ! ;D faceci Cię podrywają,każdy mówi że schudłas bo taka jest prawda ;)
OdpowiedzUsuńPrzeczyszczacze powinno się brać po ostatnim posiłku danego dnia, inaczej nie działają. Tak jest w instrukcji, a z resztą wiem z doświadczenia. Alax to syf, Bisacodyl jest nieekonomiczny, polecam Xennę Extra - jedna tabletka starczy - albo zwykły senes, którego też starczy jedna torebka. Weź je jak najszybciej po zjedzeniu ostatniego kęsa, ale na działanie będziesz musiała poczekać 6-12 godzin.
OdpowiedzUsuńJesteś chudziutka! *.* Nogi masz bajeczne! I ja nie kłamię, bo widzę siebie w lustrze! Jesteś chudzinką!
OdpowiedzUsuńTrzymaj się ;*
Podrywają bo jesteś atrakcyjna, musisz w to wreszcie uwierzyć, zanim staniesz się chodzącym kościotrupem, na którego już nikt nie spojrzy. Plan na wigilię? Hmm, dobry pomysł. Święta to przecież najgorsze dni w naszym życiu, przydarzające się co rok. Ja niestety bd jeździła po swojej rodzinie, ale postaram się ogarnąc jakoś ten problem jutro. Pozdrawiam:) PS. Na meila wysłałam nr tel. :P
OdpowiedzUsuńJej, obejrzałam nowego tumblera i co jak co, ale twarz to masz prześliczną!
OdpowiedzUsuńCiuchy mówią prawdę ; >
Zazdroszczę tego siedzenia w łóżku, ehh...
Ja jeszcze swojego planu na święta nie mam. Twój chyba jest dobry :)
Trzymaj się!
lubię tak siedzieć w łóżku tyle czasu :D a my prawdę mówimy :) sama widzisz, OPIĘTA bluzka na koleżance :D będzie dobrze ;) i mam podobny plan na wigilię ;o
OdpowiedzUsuńna prawdę masz piękne ciało ♥ najlepiej jest wziać jedną tabletkę xenny i popić senesem. w tedy zadziała na 100% i jakoś tak od razu przed jedzeniem :)
OdpowiedzUsuńps. jesteś śliczna!
Te zdjęcia są wspaniałe *.*
OdpowiedzUsuńRozumiem Twoje uczucia odnośnie pełnego brzucha, mam taki teraz i czuję się fatalnie.
Będziesz siebie postrzegać tylko w swój indywidualny sposób, możemy Ci mówić, że wyglądasz świetnie, nie zrozumiesz. Bo każdy widzi inaczej. Inaczej się wszystko postrzega. Trzymaj się :*
nie podobają mi się te przeczyszczacze, nie zaczynaj z tym... przynajmniej spróbuj inaczej. ;* też nie lubię klubów, ale czasem nawet tam można się dobrze bawić.
OdpowiedzUsuńWzięcie xenny czy innego przeczyszczacza nic Ci nie da, bo kalorie i tak się wchłoną. A lepiej żeby jelita same sobie poradziły z wydaleniem jedzenia, bo potem będzie już tylko gorzej.
OdpowiedzUsuńTrzeba siebie zaakceptować, wcześniej czy później.
OdpowiedzUsuńWiem komicznie to brzmi, ale trzeba się przemóc. :)
Rozumiem co czujesz, jak warzyłam 43 kg to nadal czułam się gruba, choć spodnie XS spadały ze mnie i wszystkie ciuchy były na mnie za grube. Teraz samo wspomnienie tych "chudych" czasów doprowadza mnie do depresji i mam ochotę rzygać wszystkim co zjem.
Klubów też nie lubię, mam wrażenie że to "ruchajbudy" sorki za określenie.
Ściskam mocno i oby powiódł się plan świąteczny! ;*
kurde dziewczyno, sorry ale zaczynasz mnie pomału wkurzać no!
OdpowiedzUsuńnikt ci nie wciska kitu, sama się nakręcasz że jesteś gruba. Ubrania są tego najlepszym dowodem.
A co do przeczyszczaczy to też jedna wielka głupota, po pierwsze, tak jak She napisała - one ci nie pomogą, bo kalorie i tak się wchłoną, tym bardziej branie ich przed jedzeniem, tylko że szybciej niestrawne resztki z ciebie 'wylecą', a po drugie rozwalisz sobie jelita, przestaną samodzielnie pracować i o. Taki będzie finał, że będziesz chodzić do toalety raz na dwa tygodnie, przez okropne zaparcia.
Na wigilię może zrób sama częśc potraw, sałatki zdrowe, rybę upiecz w piekarniku zamiast smażyć w tłuszczu, przynajmniej będziesz wiedziała co jesz. :)
w sumie to w kwietniu i w maju używałam pełno przeczyszczaczy i nie miałam i nie mam problemów. a właśnie w tedy schudłam najbardziej więc jak kto lubi :)
UsuńCo do przeczyszczaczy to najlepszy jest senes. Xenna to gówno, które nie działa. Ja też się przeczyszczam i jakoś jelita mam w całości;) Skoro Cię wkurza to tu nie wchodź:) I po nerwach;)
UsuńWow.. Zazdroszczę wagi. Podziwiam i trzymam kciuki za dalsze chudnięcie. Pozdrawiam. D. I zapraszam do siebie.
OdpowiedzUsuńRozmiar ubrania nie ma znaczenia. Ja noszę S od zawsze (obecnie XS) i jestem tłusta. Moja koleżanka nosi M i jest szczuplejsza ode mnie. Widać to gołym okiem. Ja już nikomu nie wierzę. Wszyscy kłamią mówiąc, że jestem szczupła. Pamiętaj, tylko to co widzisz w lustrze jest prawdziwe. Trzymam za Ciebie kciuki. Nie daj się zmanipulować przez grubasy.
OdpowiedzUsuńxoxo
Justyna