Dziękuję za komentarze:)
Odpowiadając- tak, postaram się wstawić zdjęcia - linki- na blogu:)
Wzdryga mnie na myśl o jedzeniu. Po prostu myśl przełknięcia jest straszna.
Dziś w szkole zastanawiałam się, po co mi system trawienny. Jedyne, co do niego trafia od kilku dni, to płyny. I nie mogłam sobie przypomnieć żadnej funkcji żadnego organu (prócz trzustki) tam. Tak mnie nauczyli w szkołach. Nie mogę jeść. To chyba dobrze (?)
Okres jeszcze 'trwa', ale jakby już kończył- nie rozumiem.
Dziś w szkole moja koleżanka z gimnazjum wzięła mnie na bok i powiedziała, że jej koleżanka z klasy stwierdziła, że bardzo schudłam i że ona też to widzi. Ona wie, jaka byłam niegdyś chuda i widziałam martwiący się wzrok i chęć zadania jakiegoś pytania, ale wtedy przyszła ów koleżanka i powiedziałam dziękuję. Że są jak na razie jedynymi, które to zauważyły. Wtedy moja bliższa koleżanka powiedziała, że bardzo to widać.
Jeśli widać- "bardzo widać"- to czemu nie mi...?
Czuję się bardzo grubo.
Zażywam Vita-miner i Skrzypo vitę i mam fizycznie się fantastycznie. Jak na haju. Rano, wstając, nie czuję rozespania, w szkole chce (!) mi się myśleć, potrafię się skupić, gdy wszyscy narzekają, że spaaać i ziewają. W szkole nie chce mi się spać. Tylko od drogi powrotnej do domu (jadę tramwajem monotonnie przez pół godziny) zaczyna, w domu - jeśli nie napiję się kawy- też. Ale fakt, że z rana tak dobrze się czuje, mnie trochę... hm zastanawia? odkąd pamiętam, nigdy tak dobrze z rana się nie czułam, nie miałam nigdy tyle energii i chęci! Może w tych tabletkach są jakieś narkotyki ;)?
Tak czy siak, polecam, gdy któraś z Was czuje się bezsilna, nie tylko psychicznie:)
Waga taka sama. Niestety. Ale mam nadzieję, muszę!
Mi by się przydała taka dawka energii.. :) Czasami potrafię zasnąć na siedząco o 15... -.-
OdpowiedzUsuńNa pewno dużo schudłaś i to widać! Całuję mocno! ;**
może jak się wzbogacę, to kupię sobie takie witaminy. Na uczelni mimo ze mam zajęcia tylko 3 dni w tygodniu, ciągle jestem zaspana i nie ogarniam, a jak wracam czuję się gorzej niż jak po 12 godzinach ciężkiej fizycznej pracy ;/
OdpowiedzUsuńKochana, ja studiuję filologię angielską, nie potrzebuję pomocy :) jedynym moim problemem jest moje roztargnienie. Lubię gramatykę, dobra jestem w te klocki, tylko te cholerne conditionale... to nie tak jak w liceum, że jest 1, 2 i trzeci, tu są mieszane i chuj wie jeszcze jakie...
Bardzo dobrze, że masz nadzieję, nie można się poddawać. Naa pewno schudłaś i to bardzo skoro one to zauważyły :)
OdpowiedzUsuńMuszę kupić te tabletki ! ;)
:*
Jak ja bym chciała usłyszeć, że schudłam! Jeszcze sobie chyba na to poczekam, ale Tobie gratuluję ;) Czyli ile łącznie schudłaś na płynach i w ile dni?
OdpowiedzUsuńzazdroszczę, że widać po tobie, że schudłaś. po mnie nic nie widać i jeszcze długo pewnie nie zobaczę efektów. trzymaj się. ;)
OdpowiedzUsuńMasz bloga?:) bardzo chciałabym go odwiedzić, jeśli faktycznie masz. :)
UsuńTrzymam kciuki za Ciebie;*!
to świetnie, że dobrze się czujesz, ale powinnaś chyba niedługo zacząć coś jeść. witaminy pomogą, ale nie na długo, jeśli będziesz na samych płynach... nie dziwi mnie, że koleżanki się martwią. trzymaj się ;*
OdpowiedzUsuńto nie jest tak że się przejmuję tym co inni myślą, po prostu się do tego odniosłam bo czasem mam ochotę coś napisać ale jak zaczynam to ubierać w słowa to jest jakoś jeszcze gorzej.
OdpowiedzUsuńwiem że Cię odrzuca od jedzenia, po prostu chodziło mi o to że byłoby dobrze gdybyś zaczęła coś jeść, rozumiem że jest z tym ciężko.
Ojej też muszę wypróbować te tabletki, bo ziewam notorycznie, nie mogę się skupić na niczym. A może to też kwestia wagi, tłuszcz Cię "nie ogranicza". Pewnie to nadinterpretacja, ale chyba dobrze tak myśleć ;).
OdpowiedzUsuńNiestety i ja uważam, że powinnaś coś jeść. Wiem, wszystkie chcemy chudnąć, ale to jest trochę jak stąpanie po cienkim lodzie.
Chudnij kochana ;**
Czytam i podziwiam. Jak Ci się to udało? Czy Ty wql. coś jesz?:D Też już tak bardzo bym chciała być szczupła...ale ciągle tkwie w tym samym. Pozostaje walczyć do samego końca.:) Dodaję do linków:) Czekam na zdjęcia!:P
OdpowiedzUsuńnie chodziło mi o to że pisanie o tym co czuję wyjdzie źle pod względem językowym :) miałam na myśli że rozpisywanie się na ten temat mnie pogrąża bo zaczynam o tym myśleć i się nakręcam, a potem czuję się jeszcze gorzej.
OdpowiedzUsuńhej, dzieki za odwiedziny, i za radę, masz rację. ja jestem z tych co lubią jeść ;p i jedzenie sprawia przyjemnosc. bo widzę że Ty masz odwrotnie. no i jak mówią ze widać to widać. a my baby na diecie nigdy nie widzimy - a nawet taka zasada im wiecej chudne tym wieksze mam komplexy, bo pomysl... ja wazylam prawie 100kg i czulam sie lepiej niz teraz jak juz na wadze - 15kg ;p i zeby ktos to nam wytlumaczyl dlaczego to tak jest
OdpowiedzUsuńwzrost całe szczęście 180, bo przy wadze którą wstyd wpisywać, nie jest ze mną tak źle, ale przy wzroście 150 - kula ;o a kilogramów do zrzucenia jeszcze cała góra... przykro mi że bardziej konkretnie nie napiszę, co do gulaszu to i dobry i kaloryczny ;)
OdpowiedzUsuńpoza tym zaglądam co jakiś czas do Ciebie, ale nigdy nie wiem co pisać osobom z ED, chciałabym wspierać, bo odchudzanie jak dla mnie jest ciężkim procesem, a z drugiej to jednak ED, życzę zdrowia, szczęścia i wielu miłych komentarzy od otoczenia :)
Na pewno widać,tylko Ty nie chcesz tego zobaczyć.
OdpowiedzUsuńjak ktoś już zauważa to mega motywuje. a wiadomo siebie widzisz w całej okazałości co chwilę więc ciężko tak zauważyć, najlepiej po cm i ciuchach
OdpowiedzUsuń